Choć aż pięciu młociarzy w finale mistrzostw świata oddawało ponad 80-metrowe rzuty, najlepsi byli Polacy. Paweł Fajdek po raz piąty z rzędu sięgnął po złoto. Sukces zapewnił mu wynik 81,98 metra. Wojciech Nowicki (81,03 m) wywalczył srebro.
Polski młot to potęga, wiemy o tym od lat. Fajdek zdobywa tytuły mistrza świata w tej konkurencji nieprzerwanie od 2013 roku. Podczas eliminacji w Eugene oddał najdalszy rzut – 80,09 metra. Ale to Nowicki "duże Q" zapewnił sobie szybciej. Potrzebował tylko jednego rzutu (w przeciwieństwie do Fajdka, który kwalifikację uzyskał w drugiej próbie).
W rywalizację finałową biało-czerwoni nie weszli już tak pewnie. Nowicki rozpoczął od skromnego 77,40 m, a Fajdek – od zaledwie 74,71 m. Zajmowali odpowiednio szóste i dziewiąte miejsce. Prowadził Quentin Bigot z wynikiem 79,52 m. Bardzo dobre rzuty zanotowali też Bence Halasz (79,12 m) i Rudy Winkler (78,91 m).
KRÓL MŁOTU 🥇🥇🥇🥇🥇@Pawel_Fajdek 🇵🇱 defeats Olympic hammer champion and fellow Pole Wojciech Nowicki 🇵🇱 with a world-leading 81.98m throw!
— World Athletics (@WorldAthletics) July 16, 2022
This is his FIFTH STRAIGHT WORLD TITLE ‼️#WorldAthleticsChamps pic.twitter.com/booxf2FIKM
Polacy byli na czołowych pozycjach, ale nie tylko oni szaleli w kole. W drugiej serii popisał się Elvind Henriksen – sensacyjny wicemistrz olimpijski z Tokio. 80,87 m Norwega było jednak tylko nieco lepszym rezultatem od tych, które w trzeciej serii uzyskali Bigot (80,24 m) i Halasz (80,15 m).
W drugiej części zawodów nikt z czołówki nie zdołał poprawić wyniku. Przez kolejne trzy serie rzutów klasyfikacja pozostawała niezmienna. Okazała się tą ostateczną. Fajdek sięgnął więc po swoje piąte złoto mistrzostw świata w karierze. Nowickiemu przypadło srebro, a Henriksen wywalczył brąz.
– To były jedyne zawody, na których zależało mi w tym roku. Chciałem, żeby ten złoty medal po raz piąty zawisł na mojej szyi i tak się stało – mówił po zakończeniu rywalizacji Fajdek w rozmowie z reporterem TVP Sport, Aleksandrem Dzięciołowskim. – Chcę jeszcze więcej. Chcę siedem. Później mogę oddać. Nikt jeszcze nigdy tego nie zrobił, a ja lubię być pierwszy – dodał.
CZOŁÓWKA ZAWODÓW:
1. Paweł Fajdek (Polska) – 81,98 m
2. Wojciech Nowicki (Polska) – 81,03 m
3. Elvind Henriksen (Norwegia) – 80,87 m
4. Quentin Bigot (Francja) – 80,24 m
5. Bence Halasz (Węgry) – 80,15 m
Następne